Tegoroczne lato było bardzo gorące. Padły rekordy wysokości temperatury. Mogliśmy poczuć się jak w tropikach zwłaszcza, kiedy spadły deszcze i wilgotność powietrza wzrosła do osiemdziesięciu procent. W takie lato, kiedy temperatury sięgały 36 stopni w cieniu, wzrosła znacząco sprzedaż klimatyzatorów. Klimatyzatory różnych rodzajów i różnej mocy znikały ze sklepów jak świeże bułeczki. Producenci cieszyli się z tak wysokiej sprzedaży klimatyzatorów, ale czy klimatyzowanie naszych domów, zwłaszcza nadmierne klimatyzowanie, nie wpływa negatywnie na nasz stan zdrowia? Wszak to nie niska temperatura powoduje dużą część chorób, tylko nagła zmiana między gorącem panującym na zewnątrz, a chłodem panującym wewnątrz pojazdów, biur i naszych domów. Z drugiej jednak strony my, ludzie z Europy środkowej i strefy umiarkowanej nie przywykliśmy do tak wysokich temperatur. Nasz organizm średnio sobie z nimi radzi, więc szukamy ochłody wszędzie tam, gdzie się da. Tegoroczna wysoka sprzedaż klimatyzatorów pokazuje nam, że wolimy narazić się na zachorowanie na coś, niż przebywać w przegrzanym wnętrzu.